Dla większości kobiet wybór sukni ślubnej jest priorytetowym zadaniem. Potrafią odwiedzić niezliczoną ilość salonów ślubnych, przejrzeć wszystkie katalogi mody ślubnej, byle znaleźć sukienkę idealną. Czego może spodziewać się przyszła Panna Młoda, odwiedzająca przeciętny salon sukien ślubnych w Polsce?

Cóż, zacznijmy od tego, życie to nie bajka, a wybór sukni to nie program ślubny w telewizji. Wbrew naszym wyobrażeniom raczej nie zostaniemy ugoszczone kawą oraz ciasteczkiem, a doradca ślubny nie będzie w pocie czoła wyciągał co raz to wspanialszych sukni z magicznej niczym narnia szafy, byleby nas – wybredne Panny Młode zadowolić.

Na jakie największe przeszkody możemy natrafić chcąc wybrać suknię ślubną? Postanowiliśmy zebrać 10 najczęstszych błędów na podstawie komentarzy, wypowiedzi oraz recenzji znalezionych w Internecie.
 

1.“JA TU NIE PASUJĘ”

Salony sukien ślubnych stylizowane są często na bardzo eleganckie, luksusowe miejsca. Sprzedawcy bywają formalnie ubrani, a z zewsząd panuje atmosfera przepychu. W takich miejscach przeciętna kobieta w dresie z wyliczoną kwotą, jaką chce przeznaczyć na suknię, może poczuć się co najmniej nieswojo. Zanim jednak zrezygnujesz z wejścia do takiego salonu pamiętaj, że salony stylem i aranżacją wnętrza nawiązują wagi uroczystości, jaką jest ślub, a wyjątkowe wnętrze nie zawsze jest wyznacznikiem luksusowych towarów oraz wysokich cen.

Możesz zainspirować się najnowszymi, a jednocześnie droższymi kolekcjami przy wyborze tańszego, ale równie ciekawego modelu sukni.

RADA: Pomyśl, że już teraz, czyli w trakcie przygotowań możesz poczuć się wyjątkowo. Spróbuj dopasować się do odwiedzanych miejsc – w końcu w tym czasie to Ty jesteś najważniejsza.

2. ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA

Chcesz pokazać swojej mamie albo siostrze, jak wyglądasz w sukience i poprosić o szybką poradę? Nic z tego. W większości salonów nie można wykonywać zdjęć. Najczęściej jest to spowodowane obawą przed konkurencją. Warto więc zapytać sprzedawcę przed mierzeniem, czy jest możliwość sfotografowania się w sukience. Odradzamy potajemne robienie zdjęć, jest to po prostu w złym guście i na pewno nie pomoże w kontakcie klient-sprzedawca.

RADA: Spróbuj “umówić się” ze sprzedawcą. Zagwarantuj, że zrobione zdjęcie trafi tylko i wyłącznie do bliskiej Ci osoby, a następnie obiecaj skasowanie go z pamięci telefonu.
 

3. SPRZEDAWCA “PRAWDĘ” CI POWIE?

Sprzedawcy salonów sukien ślubnych pracują bardzo często na zasadzie prowizji. Oznacza to tym samym, że każda sprzedana suknia jest dodatkowym zarobkiem. Musisz być zatem przygotowana na to, że w niemal każdej przymierzalni usłyszysz, że “to jest suknia dla Pani” oraz “tak powinno to się układać, to najmodniejszy teraz model”. Prawdziwego specjalistę poznasz po tym, że w sposób taktowny, jednak bez ogródek skrytykuje swój lub nawet Twój  pomysł, a w zamian za to wyszuka coś zupełnie innego. Nie jest możliwym, żeby we wszystkim wyglądać dobrze, a pocieszenia typu “i tak Pani siedzi tylko przy stole, nie będzie nic widać” powinny działać na Przyszłą Pannę Młodą niczym płachta na byka.

RADA: Powiedz wprost, że oczekujesz szczerych opinii. Nie bój się być asertywna i nie zgodzić ze sprzedawcą. Weź ze sobą postronną osobę, która pomoże Ci w podjęciu obiektywnej decyzji.
 

4. GWIAZDA NA WYBIEGU

Niestety, w salonach oraz sklepach ślubnych nadal brakuje prywatności. Wychodząc z przymierzalni jesteśmy narażeni na to, że inni klienci będą mogli oglądać nas, a także przysłuchiwać się uwagom dotyczących naszej figury lub mankamentów. W nowopowstałych salonach sklep podzielony jest na część sklepową oraz konsultacyjną. Takie rozwiązanie rozluźnia każdą zestresowaną Pannę Młodą, ale przede wszystkim pozwala skupić się na podejmowaniu ważnych (przecież!) dla niej decyzji.

RADA: Jeśli jesteś osobą nieśmiałą poproś sprzedawcą o informację, w jakich godzinach salon jest najmniej uczęszczany i to właśnie w tych godzinach umów się na ewentualne przymiarki.

5. TANIEJ, CZYLI GORZEJ

Idąc do salonu z ustaloną z góry kwotą, jaką chcesz przeznaczyć na suknię, możesz często usłyszeć różne komentarze: “W tej kwocie ciężko będzie coś znaleźć….”, “Najnowsze kolekcje projektantów zaczynają się od kwoty…”, “W tej cenie nie znajdzie Pani porządnie uszytej sukni ślubnej”. Sprzedawcy będę próbowali Cię przekonać, że taniej = gorzej. Nie jest to jednak prawdą, co udowodniło tysiące panien młodych!

RADA: Poproś sprzedawcę o pokazywanie sukni jedynie z przedstawionego przez Ciebie przedziału cenowego – oszczędzisz czas oraz zbędne rozmowy.

6. A BYŁA PANI ZAPISANA?

W niektórych salonach możemy w cudzysłowiu – pocałować klamkę, ponieważ, żeby przymierzyć daną suknię, trzeba się wcześniej zapisać. Pal sześć, jeśli jest to jeden z salonów odwiedzanych w centrum miasta, ale jeśli jedziesz do niego specjalnie, to możesz się rozczarować.

RADA: Jeśli zależy Ci szczególnie na przymierzeniu sukien z konkretnego salonu, zadzwoń wcześniej lub sprawdź na stronie internetowej czy salon prowadzi zapisy.

7. PRYWATNE WYCIECZKI SPRZEDAWCÓW

Nie wszyscy sprzedawcy, z jakimi się spotkasz będą mili i taktowni. Czasami będą musieli odradzić Ci jakiś wybór, który wybitnie nie pasuje do Twojej sylwetki. Jest jednak różnica pomiędzy obiektywną oceną naszej sylwetki lub typu urody, a prywatnymi wycieczkami typu “Jest Pani zbyt blada, żeby ubrać białą” lub “No z takim dużym biustem to się Pani w ten gorset na pewno nie zmieści”.

RADA: Nie bierz wszystkiego do siebie – w dużej mierze sprzedawcy naprawde chcą Ci pomóc poprzez konstruktywną krytykę. Jeśli jednak zostałaś źle potraktowana – zgłoś sprawę właścicielowi lub managerowi salonu.

8. SUKIENKA Z DEFEKTEM

Bardzo często spotykanym problemem są sukienki z defektem z tytułu którego sprzedawcy nie chcą naliczyć rabatu. Obiecują jedynie poprawki w cenie. Pamiętaj jednak, że płacisz za towar kompletny, który nie został w żaden sposób naruszony. W przypadku lekkiego rozprucia można defekt jakoś przełknąć, ale brudna suknia nawet po odczyszczeniu nigdy nie będzie przypominała nowej.

RADA: Poproś o zamówienie kolejnej sukni/modelu. Sprzedawcy niechętnie się na to zgadzają (chcą pozbyć się wcześniejszego towaru), ale jako klient masz taką możliwość.

9. REKLAMACJE – CZYLI SPRZEDANA I ZAPOMNIANA

Fora i strony ślubne pełne są rozżalonych klientek, które w trakcie ślubu odkryły “felernośc” zakupionej sukni. Co najbardziej smuci – klientki te traktowane są zupełnie inaczej, niż kiedy chciały suknię kupić. Woda w ustach, nieodpisywanie na maile, roszczeniowy ton właścicieli to najczęstsza odpowiedź wobec rozczarowanych Panien Młodych. Profesjonalne Salony Sukien Ślubnych biorą odpowiedzialność za sprzedany towar, a także szanują klientów, którzy zdecydowali się na zakup właśnie u nich.

RADA: Poszukaj informacji prawnych na temat reklamacji ślubnych, a także skorzystaj z doświadczenia innych klientek.

10. TYPOWE SCHEMATY

Są Panny Młode, które w salonach ślubnych będą traktowane jak zło konieczne. To Panna Młoda z pomysłem. Salony Ślubne mają określone kolekcje, starają się iść w zgodzie z obecnymi trendami, trzymają się pewnych ustalonych z góry schematów. Panna Młoda z pomysłem, to taka, której nie dogodzą. Dlatego będa próbować przekonać ją do swoich racji i odciągnąć od szatańskiego pomysłu, jaki zrodził się w jej głowie – tylko dlatego, że nie pasuje on do koncepcji tego salonu. W najgorszym wypadku otrzymamy spojrzenie pełne zdziwienia.

RADA: Spokojnie wytłumacz swoją wizję, a także otwórz się na ewentualne propozycje salonu. Być może jesteście w stanie znaleźć wspólny kompromis pomiędzy Twoją wizją, a obecnymi trendami ślubnymi.

Pamiętajcie jednak, że są to jedynie problemy, z jakimi najczęście MOŻECIE spotkać się w salonach. Nie oznacza to jednak ,że w każdym miejscu spotkacie się z trudnościami. Salony Ślubne to w dużej mierze miejsca, gdzie personel służy Wam swoim doświadczeń i zdobytą wiedzą z zakresu mody ślubnej. Warto jednak być przygotowanym na każdą ewentualność, zwłaszcza, że poszukiwanie sukni ślubnej powinno być przyjemnością, a nie traumatycznym doświadczeniem.

Dużo zależy również od nastawienia Panny Młodej. Na zakupy wybierzcie się zatem z miłą obsadą, uśmiechem na twarzy, a także pozytywnym i otwartym nastawieniem do świata, a wówczas żaden Salon Ślubny nie będzie Wam straszny.

Podobne wpisy